Pismo Święte

Pismo Święte

sobota, 1 czerwca 2013

9 niedziela zwykła - pogańskie wzory wiary chrześcijańskiej?!



Liturgia Słowa 9 Niedzieli zwykłej:

1 Krl 8,41-43 Ps 117 Ga 1,1-2,6.10 Łk 7,1-10

      Kościół rzeszowski przeżywa, a w zasadzie kończy dzisiaj szczególny czas, kończy się bowiem Festiwal Wiary w Rzeszowie, rozpoczęty Uroczystością Bożego Ciała, obejmujący koncert Jednego Serca Jednego Ducha, mający na celu ewangelizacje Miasta Rzeszowa. Jednym z haseł było WUZ – wierzyć, uwierzyć, zawierzyć. Ta szczególna inicjatywa w Roku Wiary uzmysławia na nowo, jak ważna jest wiara w życiu każdego człowieka. Rok Wiary jeszcze trwa, ale czy obudził w nas na nowo charyzmat wiary?

Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli jest zaskakująca. W liście do Galatów św. Paweł mówi: „Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma” (Ga 1,6-7). Te słowa brzmią bardzo charakterystycznie patrząc na ostatnie wydarzenia – Festiwal Wiary w Rzeszowie. Paweł podkreśla, że nie ma innej Ewangelii, czyli Dobrej Nowiny. Paweł podkreśla, że jest jedna, prawdziwa Ewangelia. Podkreśla, że „gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty” (Ga 1,8), bo nie ma innej Ewangelii. Ten radykalizm św. Pawła, wskazujący, ze nawet on sam, głosiciel dobrej nowiny, on „apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych” (Ga 1,1) czy anioł Boży, gdyby głosili inną Ewangelię, niech będą wyklęci. Wyklęci tzn. pozbawieni szansy na przebywanie z Bogiem w wieczności; tzn. być skazanym na piekło. Słowa św. Pawła „Innej jednak Ewangelii nie ma” (Ga 1,7), podkreślają, że już wtedy chrześcijanie byli takimi luzakami, którzy, odchodzili do łatwiejszego życia, którzy brali z chrześcijaństwa to co im pasowało, a odrzucali to co się nie przydawało, było ponad nich. Papież Benedykt XVI podkreślał często, że dzisiaj człowiek odchodzi do innej ewangelii, łatwego życia, relatywizmu, odchodzi do ewangelii świata, a w zasadzie do ewangelii szatana, która brzmi: „będziecie jak Bóg”. (por. Rdz 3,5). Tylko czy to ma być prawdziwa ewangelia, dobra nowina dla człowieka? Skoro w raju człowiek był w stanie pełnej szczęśliwości? Nie, to był podstęp, który skończył się dla człowieka krótko mówiąc tragicznie…

Czym więc jest Dobra Nowina? Widzimy ją w dzisiejszej perykopie wg św. Łukasza. To piękna perykopa. Widzimy w niej setnika, poganina (por. Łk 7,2), który nie ma nawet odwagi, bo czuje się niegodny podejść do Jezusa. Wysyła do Jezusa starszyznę żydowską (por. Łk 7,3), co wskazuje, że miał nad nimi jakąś władzę. Wysyła z prośbą, aby Jezus uzdrowił sługę, który był „szczególnie przez niego ceniony” (Łk 7,2). Paradoks. Sługa, który był wtedy traktowany jak rzecz. Ten setnik musiał naprawdę cenić swego sługę i jako poganin prosi o uzdrowienie go, prosi jakiegoś wędrownego nauczyciela, jakiegoś wędrownego cudotwórcę, którego nawet osobiście nie znał. Pierwsze czytanie podpowiada, że „Ty w niebie, miejscu Twego przebywania, wysłuchaj i uczyń to wszystko, o co ten cudzoziemiec będzie do Ciebie wołać. Niech wszystkie narody ziemi poznają Twe Imię dla nabrania bojaźni przed Tobą za przykładem Twego ludu, Izraela” (1 Krl 8,43). Cudzoziemcy również będą wysłuchiwani, a co więcej, te cuda mają służyć, jako przykład wiary dla innych narodów, a nawet dla samego Izraela. Setnik przez przyjaciół mówi do Jezusa: „Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. (…) Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony” (Łk 7,6-7). Setnikowi wystarcza tylko słowo nieznajomego wędrownego nauczyciela. Ale on musiał mieć wiarę, i to setnik, poganin! Chyba dzisiaj nie jednego chrześcijanina by zawstydził… Sam Jezus „gdy to usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu»” (Łk 7,9). O wiarę, tak wielka jak setnik, proszę Cię Panie!

Na Ewangelię można popatrzeć jeszcze z innego aspektu, który łączy się z wcześniejszym. Słowa setnika: „Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. (…) Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony” (Łk 7,6-7), to słowa z Mszy Świętej. W tym momencie ukazują one prawdziwą pokorę i skruchę wobec Boga. Wiara człowieka wyraża się w uczestnictwu w Eucharystii. Te słowa występują bezpośrednio przed Komunią Świętą, przed zjednoczeniem z Bogiem. Prawdziwe zjednoczenie z Bogiem dokonuje się w pokorze i skrusze człowieka…

W Ewangelii czytamy jeszcze: „starszyznę żydowską (…) zjawiła się u Jezusa i prosiła Go usilnie: «Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył - mówili - miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę»” (Łk 7,3-5). Ci ludzie wydali o setniku dobre świadectwo, mimo, że był on poganinem. Dbał on o powierzonych sobie ludzi, mimo różnic religijnych, społecznych, mentalnych. Tu powstaje pytanie – czy kiedyś o mnie wydadzą takie świadectwo? Nie chodzi tutaj o wpadanie w pychę, nasycanie swojego ego. Ale po części swoje życie weryfikuje się, poprzez realizację przykazania miłości Boga i bliźniego (zob. Mt 22,34-40) patrząc i na to, jak o nas mówią inni. Nie zapomnę, jak kiedyś dostałem określenie „wariat Boży” o moich znajomych, a po kilku dniach od ludzi, których nie znałem. Było to mile, choć powiedziane w różnych kontekstach, różnie mnie oceniając. Ale uzmysłowiłem sobie, że takie określenie to wielkie uznanie w oczach Boga. Boże, aby chrześcijanie XXI w. byli Twoimi wariatami! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Doświadczania Boga w codzienności!

Brak komentarzy: