Pismo Święte

Pismo Święte

sobota, 27 lipca 2013

17 niedziela zwykła, dobry jest Pan, Jego tu wielb!



Liturgia Słowa 17 Niedzieli zwykłej:

Rdz 18,20-32 Ps 138 Kol 2,12-14 Łk 11,1-13

           
Kościół przeżywa teraz Światowe Dni Młodzieży – Rio 2013. W tym wielkim święcie wiary, jednoczącym młodych ludzi różnych kultur, stylów życia i języków, uczestniczy ok. 2 mln osób. Spotkali się przy papieżu Franciszku, pod hasłem: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Młodzi ukazują, że Kościół żyje, że Ewangelia to nie relikt przeszłości, staromodny i zaściankowy, ale styl życia, prawdziwą alternatywą, wartą życia i miłości.

Miało nie być dzisiejszego rozważania, ale Pan tak pokierował, że jest. Dawno nie pisałem, jakie Pan kieruje do mnie Słowo, co mówi, do czego wzywa. Powodów jest wiele, ale przy słuchaniu Słowa nie ma usprawiedliwienia. Dlatego jak siadłem do rozważania Słowa, to mnie zamurowało. Od razu rzuciły mnie na kolana słowa Ewangelii: „Panie, naucz nas się modlić” (Łk 11,1). To piękna prośba uczniów, prawdziwa, szczera. Rodzi się z doświadczenia, z tego, gdzie i jak patrzyli na Jezusa, który „przebywał w jakimś miejscu na modlitwie” (Łk 11,1). Jezus sam się modlił, a uczniowie chcą brać z Niego przykład. Jezus wychodzi zawsze naprzeciw prośbom, jakie do Niego kierujemy, On nigdy nie pozostaje im obojętny, choć czasem, patrząc po „naszemu”, po ludzku, tego nie rozumiemy. Można podawać wiele przykładów, ale czy samemu się tego nie doświadcza, podczas strapien, sytuacji bez wyjścia czy pod bramkowych. „usłyszałeś słowa ust moich (…) I będę sławił Twe imię za łaskę Twoją i wierność. Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, pomnożyłeś moc mojej duszy” (Ps 138).

Pan jest Tym, który wybawia, choć czasami wybawienie boli, gdy trzeba coś zostawić, opuścić, zmienić. To nie jest łatwe. Ale Bóg nigdy nam nie obiecał, że będzie łatwo. Już w raju powiedział do Adama i Ewy: „W bólu będziesz rodziła dzieci. (…) w trudzie będziesz zdobywał od ziemi pożywienie (…) W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie” (Rdz 3,16.17.19). Ale Pan wybawia i daje przy tym najlepsze rzeczy, prezenty. Psalmista woła: „Wybawia mnie Twoja prawica. Pan za mnie wszystkiego dokona” (Ps 138). Izraelici mieli doświadczenie wybawienia przez pustynię (zob. Wj / Lb) czy przez sędziów (zob. Sdz) i wiedzieli Kto wybawia. Dzisiaj Pan prosi, by zobaczyć na te sytuacje swojego życia, gdzie On działał, gdzie wybawiał, także z trudu, beznadziejności, z sytuacji chorych, kryzysowych i powtórzyć za psalmistą: „Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, bo usłyszałeś słowa ust moich” (Ps 138)! Przypominają mi się słowa z oazowej piosenki: „pełna ziemia łaski Pana, błogosławionemu chwała, z nieba patrzy na nas Bóg Pan, bo miłuje sprawiedliwość; słowo Boże jest blisko, Jego słowo jest nad wszystko; dusza moja oczekuje, wykrzykuje – wielki jest Pan, laską zbawieniem, wielki jest Pan Jego tu wielb!” Dzięki Ci Panie!

Zastanawiające wobec powyższego wezwania jest pierwsze czytanie i dalsza część Ewangelii. W pierwszym czytaniu słychać o targowaniu się Abrahama z Bogiem. To pokazuje piękność ich relacji, bliską przyjaźń Boga z Abrahamem i na odwrót. Pan w końcu powiedział: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu” (Rdz 18,32). Ale miasto zostało zniszczone, bo nikt nie okazał się sprawiedliwym. Prawo i jego literalno-faryzejskie przestrzeganie doprowadzało ludzi do śmierci. Tak podkreśli to św. Paweł: „z uczynków Prawa żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Jego oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość grzechu” (Rz 3,20). Prawo zabijało, bo nie miało ducha. Jedynym Sprawiedliwym okazał się Jezus, Jedyny Sprawiedliwy, Pośrednik, który został przybity do krzyża i uznany za grzesznika, odrzuconego przez Boga. A to On usprawiedliwił wszystkich, to On uczynił nas na nowo dziećmi Bożymi. Podpowie św. Paweł: „Otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym wołamy: Abba, Ojcze!” (Rz 8,15)

I dalej w drugim czytaniu: „Z Chrystusem pogrzebani jesteście w chrzcie, w Nim też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił (…) razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża” (Kol 2,12-14). Poprzez chrzest jesteśmy dziećmi, a tak bardzo sobie tego nie uświadamiamy. Żyjemy tak, jakby się to nam należało, było czymś naturalnym, a to jest DAR!

Paradoksalnie  w pierwszej części Ewangelii Jezus pokazuje, jak żyć, jak dzielić się tym darem z innymi – modlitwa Ojcze nasz zawiera 7 próśb i wskazuje realizację jednej z tych próśb, dzielenie się chlebem. To pokazuje, że między modlitwą a życiem musi być harmonia, muszą się przenikać. Dlatego św. Jakub napisał: „wiara bez uczynków martwa jest sama w sobie” (Jk 2,17) i św. Benedykt powiedział: „ora et labora – módl się i pracuj!”. Harmonia między ciałem i duchem, harmonia między uczynkami miłosierdzia wobec ciała i duszy. Panie dodaj sił, aby każdego dnia walczył o harmonię w swoim życiu, bym walczył o ciało i ducha, bym był Twój!  A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Doświadczania Boga w codzienności!