Pismo Święte

Pismo Święte

sobota, 17 listopada 2012

33 niedziela zwykła: Koniec świata – mit czy rzeczywistość?


Liturgia Słowa 33 niedzieli zwykłej:

Dn 12,1-3 Ps 16 Hbr 10,11-14.18 Mk 13,24-32

            W ostatnim czasie (14-15 listopad) uczestniczyłem w sympozjum naukowym zorganizowanym przez UPJP II i WSD w Krakowie pt. „Drogi wiary”. Sympozjum uzmysłowiło mi m.in., że każdy z nas ma swoją własną drogę wiary (dla jednych jest to autostrada, dla innych droga powiatowa, a dla innych droga polna), każdy z nas ma szansę ją pokonać i dojechać do swojego celu, jakim jest zbawienie. Każdy obojętnie czy jest w pełni zdrowym, czy odczuwa jakąś chorobę (cielesną bądź duchową), co potwierdza przykład wielu świętych. O tym przypomina też miesiąc listopad, który jest szczególnym miesiącem modlitwy za zmarłych!

            Liturgia Słowa w dzisiejszą niedzielę zmierza do tematu końca życia człowieka. Kończy się rok kościelny i dziś o tym przypomina dzisiejsze słowo. Dlatego słyszymy słowa w księdze proroka Daniela: „W owych czasach wystąpi Michał i (…) nastąpi okres ucisku. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze” (Dn 12,1), a czytając słowa Ewangelii słyszymy: „W owe dni, po tym ucisku, (…) ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego (…)” (Mk 13,24.25). Z tych słów jasno wynika, że nadejdzie dzień końca. Przypominają o tym reżyserzy w filmach 2012 czy Armagedon, ale przede wszystkim sami w sobie czujemy, że następuje koniec naszego doczesnego życia. Nie całkowity koniec, bo nastąpi zmiana. Nasze życie bowiem się zmienia, nie kończy! Rzeczywistość śmierci dotknie każdego. Nie ważne jak koniec świata będzie wyglądał, czy będzie dokładnie słowo w słowo, jak w Piśmie Świętym, czy będzie wyglądał jak jest przedstawiany w filmach, czy jeszcze inaczej – tak jak nam się nawet nie śniło. Nie o to chodzi…

Dzisiejsza Liturgia Słowa przypomina: „Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie” (Dn 12,2). To przypomnienie o Sądzie Ostatecznym, na którym już na zawsze zapadnie wyrok, za nasze ziemskie życie i wybory, czy będziemy cieszyć się chwałą zbawionych z Bogiem w niebie, czy będziemy w piekle, wśród potępionych… Prorok Daniel mówi o księdze życia. Kto się okaże zapisany w księdze zbawienia? Nie wiemy. Możemy powiedzieć jedynie o świętych i błogosławionych za zbawionych i cieszących się obecnością Boga w niebie. Czytamy w Apokalipsie św. Jana: „I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów” (Ap 20,12). Czy ja jestem tam zapisany? Nie wiem, nie umiem powiedzieć. Ale wraz z psalmistą mówię: „Cieszy się moje serce i dusza raduje (…) bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz i nie dopuścisz bym pozostał w grobie!” (Ps 16).

Wierzę i mam nadzieję, że tak będzie, że Bóg w swoim wielkim miłosierdziu nie pozwoli mi na pozostanie w grobie na wieki! Jak jednak zapewnić sobie życie wieczne? Bóg mówi, że będzie nas sądził z naszych czynów, dlatego powinny być one Jemu miłe. Dlatego „Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze” (Dn 12,3). Jak stać się mądrym? Podpowiada znowu psalmista: „To On mój los zabezpiecza. Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy (…) nic mną nie zachwieje. Ty ścieżkę życia mi ukażesz!” (Ps 16). Bóg w swoich przykazaniach, w natchnieniach na modlitwie, w Sakramentach, w drugim człowieku (księdzu, przyjacielu, członkom rodziny), ukazuje jak żyć. Dodatkowo każdy z nas ma sumienie, osobiste sanktuarium gdzie można porozmawiać z Bogiem! Dlatego proszę dzisiaj Boga wraz ze słowami psalmu: Strzeż mnie o Panie, Tobie zaufałem!

Jezus mówi: „Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą” (Mk 13,31). Słowa Jezusa, Boga nie przeminą. One się wypełnią, a Bóg jest Bogiem obietnic i to obietnic które wypełnił – wystarczy popatrzeć chociażby na Zachariasza i Elżbietę (Łk 1,5-25. 57-66) czy wiele innych. On je spełnia dla nas, to wyraz Jego miłości. Dlatego obiecując nam w Eden, że nas nie zostawi, przez wieki w historii działał tak, by dać nam na nowo szanse na zbawienie. W końcu posłał Jezusa, swego Syna, który wypełnił plan, misję odkupienia i zbawienia człowieka w pełni. To była jedyna godna Boga ofiara przebłagalna za nasze grzechy, stąd różnica między ofiarą w Starym Testamencie a ofiarą Jezusa. Dlatego pisze autor Listu do Hebrajczyków, że Jezus „przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga (…) Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani” (Hbr 10,12.14). Dlatego dzisiaj dziękuje Bogu za Jego miłość, że jest Bogiem obietnic, że dla mnie wydał swojego Jednorodzonego Syna! Ofiara Jezusa jest niepowtarzalna, a uobecnia się każdego dnia w Eucharystii, Mszy Świętej. Czerpać z jej owoców jesteśmy wezwani każdego dnia, tak by być uświęcanym. Eucharystia i uczestnictwo w niej, całkiem świadome i dobrowolne, na tyle na ile się potrafi, pozwala na doświadczanie w sobie cudów, pozwala na „postawienie sobie Pana przed oczy!” (Ps 16). Proszę dzisiaj Panie, abym Ciebie stawiał sobie przed oczy w każdej chwili życia, czy jest ona pełna radości czy smutku. A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławionej niedzieli i czasu (nie)zwykłego!

Brak komentarzy: