Pismo Święte

Pismo Święte

sobota, 2 lutego 2013

4 niedziela zwykła, chrześcijaństwo w odwrocie?



Liturgia Słowa 4 niedzieli zwykłej:

Jr 1,4-5.17-19 Ps 71 1 Kor 12,31-13,13 Łk 4,21-30

  Ważną inicjatywą w życiu Kościoła i świata jest inicjatywa „Jeden z nas”. 18 października 2011 r. Trybunał Sprawiedliwości UE wydał orzeczenie w sprawie Greenpeace przeciwko Brüstle. Sprawa dotyczyła skargi przeciw neuropatologowi z Uniwersytetu w Zurychu, który prowadził zaawansowane badania nad ludzkimi embrionami i macierzystymi komórkami embrionalnymi. Greenpeace oskarżyła naukowca o niemoralność, brak etyki ekologicznej i gwałt na godności istot ludzkich. „Istnieje ekologia człowieka” – napisano w skardze. Trybunał w Luksemburgu przychylił się do wniosków Greenpeace. Orzekł, że życie człowieka zaczyna się od chwili zapłodnienia. Embrion ludzki od samego początku wymaga szacunku i ma swoją godność. „Zapłodnienie jest początkiem życia ludzkiego i w imię ludzkiej godności wyklucza możliwość jakiejkolwiek procedury, która zakłada niszczenie ludzkiego embrionu lub tego wymaga. Ochronie podlega każda ludzka komórka, z której rozwinie się życie” – stwierdził Trybunał. Trybunał sprecyzował też definicję embrionu. Jest nim każda komórka jajowa, która została zapłodniona czy też w jakikolwiek sposób przez partenogenezę doprowadzona do podziału i rozwoju. Dzielące się komórki to człowiek. W ramach „seksualnych i reprodukcyjnych programów zdrowotnych” Unia Europejska finansuje aborcje w Afryce czy w Papui-Nowej Gwinei, wspiera dwie największe instytucje na świecie promujące aborcję: International Planned Parenthood Federation (IPPF) i Marie Stopes International (MSI). Skoro instytucja świecka, pozostająca obojętna wobec przekonań religijnych, wskazała, że embrion jest człowiekiem, to tym bardziej my, jako katolicy, chrześcijanie, winniśmy przyłączyć się do tej inicjatywy, popierając ją naszym głosem (www.jedenznas.eu).

       Dzisiejsza Liturgia Słowa jest wskazaniem, że każdy człowiek, jest wezwany do głoszenia Słowa Bożego. Nie tylko poprzez swoje słowo, ale także czynem i postawą swojego życia. W pierwszym czytaniu zaskakuje proroka Jeremiasza Bóg, który mówi: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię” (Jr 1,5). Pan Bóg przewidział już przed naszym poczęciem, że chce się nami posłużyć, posłużyć, aby świadczyć o swojej miłości. Poczęcie człowieka jest owocem miłości, czasami mylnie rozumianej, ale zawsze owocem miłości. I Bóg zna człowieka, zna poprzez miłość. W tej miłości ma On plan dla mnie, jako proroka. A kim jest prorok? Prorok świadczy przede wszystkim o Bogu, wypowiada Jego słowa. Kiedyś pamiętam, jak otrzymałem życzenia od jednej z moich znajomych sióstr zakonnych: „Obyś Damianie był dla innych Biblią, z której będą mogli poznawać Boga, nawet gdy samego Pisma Świętego nie będą czytać”…

       To zadanie każdego proroka, być taką Biblią dla innych. Ale człowiek jest słaby. Dzisiaj patrząc na chrześcijan można powiedzieć, że chrześcijaństwo jest w odwrocie, że chrześcijanom towarzyszy lęk głoszenia Boga, a On paradoksalnie mówi: „Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi” (Jr 1,17b). Czego ten lęk dotyczy? Pewnie przyznania się do Niego, pokazania kim jest się naprawdę… A Jezus powiedział: „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10,32-33). Duchu odwagi, Duchu świadectwa, przyjdź i naucz, jak prawdziwe i wszędzie świadczyć o Jezusie.

Jezus nie bał się przyznać do swojego Ojca. Przyszedł do rodzinnego miasta, Nazaretu, otworzył zwój proroka Izajasza i zaczął czytać. Gdy kończył powiedział: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4,21). W swoim środowisku zawsze trudno jest świadczyć. Wiem, jako chłopak w liceum, nie zawsze miałem odwagę przyznać się, że jestem ministrantem, że chodzę często do Kościoła. Ale Jezus miał odwagę przyjść do ludzi, którzy Go znali od małego. I Jego świadectwo wywołało u nich podziw i zdumienie. Tak opisuje to św. Łukasz: „A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego” (Łk 4,22). Oni są zdumieni Jego słowami. Są pozytywnie zszokowani. Ale było to uczucie tylko chwilowe, za chwile ten sam tłum, który był zachwycony Jezusem, „uniósł się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić” (Łk 4,28-29).

Ale Jezus nie bał się powiedzieć im prawdy o nich, nie bał się, bo jak Jeremiasz odczuwał słowa Boga: „Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą ‑ wyrocznia Pana ‑ by cię ochraniać” (Jr 1,19) Chrześcijanie dzisiaj może i nie raz chcą się zgubić, zakamuflować w tłumie, który często walczy przeciw Jezusowi. Mogą czasem po prostu stać, nic nie krzyczeć, nic nie robić, ale stać… I wtedy dokonuje się chyba najsmutniejsze, co może być w życiu chrześcijanina: „On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się” (Łk 4,30) zobaczyć, jak Jezus się oddala i stać biernie… Bóg jednak powiedział: „Ja jestem z tobą ‑ wyrocznia Pana ‑ by cię ochraniać” (Jr 1,19). Chrześcijaństwo, przez bliskość relacji z Bogiem Ojcem i Jego ochronę nigdy nie będzie w odwrocie. Panie za Twą obecność i bliskość, dzięki CI!

Św. Paweł poucza dzisiaj też bardzo pięknie: „starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą” (1 Kor 12,31). Drogą doskonałości chrześcijańskiej jest miłość: „miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa” (Rz 13,10). Św. Paweł pięknie wskazuje określenia miłości. To jest lustro dla każdego chrześcijanina, zamiast słowa miłość, można wstawić swoje imię i wtedy można zobaczyć, ile jeszcze brakuje do doskonałej miłości. Paweł nie pomniejsza tutaj potrzeby wiary i nadziei, gdyż mówi, że one trwają razem. Ale podkreśla, że „z nich zaś największa jest miłość” (1 Kor 13,13). Panie daj nam cnotę prawdziwej miłości chrześcijańskiej! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławionej niedzieli!

Brak komentarzy: