Pismo Święte

Pismo Święte

niedziela, 5 sierpnia 2012

18 niedziela zwykła - Uczta Boga ucztą człowieka?

Liturgia Słowa 18 niedzieli zwykłej:

Wj 16,2-4.12-15 Ps 78 Ef 4,17.20-24 J 6,24-35

            Dzisiaj w mojej rodzinnej parafii przeżywamy odpust ku czci Matki Bożej Śnieżnej. Każdy odpust w parafii jest dla niej niezwykłym wydarzeniem, bowiem to wtedy dana parafia ma możliwość uzyskania szczególnych łask. Każdy kto w danym dniu przystąpi do Komunii Świętej (będąc jednocześnie na Mszy Świętej) i odmówi odpowiednie modlitwy, może uzyskać odpust zupełny. To bardzo wielka łaska, która jak naucza Nowy Katechizm Kościoła Katolickiego: "Odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy. Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi, określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych". Korzystajmy zawsze z okazji odpustu, czy to zupełnego czy cząstkowego!

Dzisiejsza Liturgia Słowa jest dla mnie pięknym zaproszeniem od Boga. Słyszymy w Psalmie: „Pan Bóg z góry wydał rozkaz chmurom i bramy nieba otworzył” (Ps 78). Bóg zaprasza mnie do wspólnoty, otwierając bramy, bramy których sam nie byłbym w stanie otworzyć. Zaprasza na swoją Ucztę Niebieską. Bóg mówi dalej: „Oto ześlę wam chleb z nieba”. (Wj 16,4) i faktycznie go zesłał, czytamy dalej: „na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: Co to jest? - gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: To jest chleb, który daje wam Pan na pokarm” (Wj 16,15) i dodatkowo w Psalmie „podarował im chleb niebieski” (Ps 78). Bóg jest Bogiem spełniającym swoje obietnice, nie tylko te wielkie jak otworzenie bram nieba, ale także te bliskie, zwyczajne jak chleb, który jest potrzebny do życia.

Jako stworzenia Boga, człowiek jest istotą cielesno-duchową. I zarówno potrzebny jest każdemu człowiekowi chleb dla ciała, jak i dla duszy. W Ewangelii czytamy: „Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy” (J 6,26-27). Bóg daje pokarm do sytości, były to słowa Jezusa. Ale czy ja właśnie po to szukam Jezusa, by karmić się Jego słowem? Czy nie po to, by Go wykorzystać i zrobić sobie przy Nim karierę? Słowa Jezusa nie były jednak zwykłymi słowami, bo Jezus „uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie” (Mk 1,22). Ale Jezus powiedział jeszcze inne słowa podczas walki z szatanem, podczas kuszenia na pustyni: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). I dalej:

Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie” (J 6,35) – Jezus daje chleb, chleb który jest chlebem życia. Daje samego siebie w Eucharystii. Magda Anioł śpiewa: ciągle czekasz na cud, niespokojny twój duch, a ja przypomnę że w ciszy i przy blasku świec cud największy dzieje się! To jest największy cud, Jezus daje nam siebie każdego dnia w Eucharystii i to daje nam się za darmo, potrzeba tylko przyjść, uznać, że jest się potrzebującym i uwierzyć, że Jezus pomoże! Dziś niestety panuje niewiara w Eucharystie i w Jej moc, mało ludzi przystępuje do Komunii Świętej, mało ludzi chce się jednoczyć z Jezusem. Mało, bo mała jest wiara ludzi… Uczniowie jednak wołali: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba!” (J 6,34). Uczniowie się nie bali prosić o chleb, nie wstydzili się, bo mieli wielką wiarę! Dzisiaj i j a chce za nimi wołać i prosić Boga, aby każdego dnia dawał mi ten chleb życia!

Św. Paweł woła dzisiaj: „mówię i zaklinam was w Panu, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie (…) trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu (…), odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego” (Ef 4,17.22-24). Św. Paweł wzywa i przypomina, że chrześcijanin jest wezwany do bycia nowym człowiekiem, człowiekiem innym niż otaczający go świat. Każdy człowiek mimo tego, że przyjął chrzest, potrzebuje aby pozwolił tym wodom chrztu dopłynąć do miejsc pogaństwa w swoim sercu. Mogą być to różne sfery życia: cielesność, materializm, drugi człowiek… Bo nowy człowiek, chrześcijanin, to człowiek „stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości” (Ef 4,24). Św. Paweł przypomina mi i wzywa do odpowiedzi na pytanie czy ja dzisiaj jestem nowym człowiekiem. Czy Eucharystia w której uczestniczę pozwala mi na odnowienie siebie, na stawanie się nowym człowiekiem? A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławionej niedzieli i czasu zwykłego!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dziękuje!